tag:blogger.com,1999:blog-12834771329968012702024-03-21T22:02:31.644-07:00Dzieciaki matki polkiAsiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-78234165325964856842012-11-14T11:54:00.002-08:002012-11-14T11:54:46.730-08:00pieldol<div style="text-align: center;">
Najważniejsze wieści z przedszkola ostatnich dni:</div>
<div style="text-align: center;">
-Mama posłuchaj: a Symon mówi pieldol....- i tu następuje długa, wyczekująca mojej reakcji pauza.... Najpierw więc tłumaczyłam, ze nie wolno tak mówić, ale codziennie słysze to samo....Przestałam reagować bo wydaje mi się, ze Misiek rozlubował się w wypowiadaniu "zakazanego"(!) słowa. Czekam, aż mu się znudzi...</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jednoczesnie donoszę, że moje czasami nawet kilkuminutowe ale codzienne mówienie do dzieci po angielsku daje niewiarygodne rezultaty! Michał zna już mnóstwo słów, zaczyna mylic języki (np nagminnie liczy po angielsku zamiast po polsku), jestem zachwycona efektami.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Maja zaś ma nadal w głębokim poważaniu i polski i angielski; poza 'mama', 'Olaf', 'halo' i 'pa pa' nie mówiła nic. Tak nam się przynajmniej wydawał,o aż kilka dni temu zawitała do nas mama męża i poprosiła by Maja powiedziała "baba". A ta bez problemu powtórzyła! Radość oczywiście wielka, ze wreszcie coś się rusza w kwestii mówienia. Zachęcona po wyjściu teściowej próbuje:</div>
<div style="text-align: center;">
ja: Maja powiedz BABA</div>
<div style="text-align: center;">
M.: BABA</div>
<div style="text-align: center;">
ja: Maja powiedz DZIADZIA</div>
<div style="text-align: center;">
M.:DZIADZIA</div>
<div style="text-align: center;">
ja: wykonuje wielkie brawa, owacje niemal na stojąco!!!</div>
<div style="text-align: center;">
ja powiedz TATA</div>
<div style="text-align: center;">
M.: MAMA...:)</div>
<div style="text-align: center;">
No iniech tak zostanie: Michała pierwsze słowa to było "tata" i do 'mamy' długo dojśc nie mógł to teraz K. ma za swoje :p</div>
Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-84051606972339837842012-10-17T04:48:00.002-07:002012-10-17T04:48:45.856-07:00Konkurs na jesienny bukiet..<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
...ogłoszony w przedszkolu; wykonanie Michał z pomocą mamy przy drążeniu dyni i mocowaniu gąbki florystycznej. Reszta Misiek</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWcbW3PjDpZZSvYlmVY70EXQfxaHhyphenhyphenEdwIZ2b_Vy3TnFaTJLUAJYpTPFT4zxbU0GLQ0M55Fzo6_wyNnai86WXx99JJHozArcsdNF1YNFHilkcG2VtS3ysvy07JAA-ibaGM7_xeVthNp8Y/s1600/DSC_0058.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="278" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWcbW3PjDpZZSvYlmVY70EXQfxaHhyphenhyphenEdwIZ2b_Vy3TnFaTJLUAJYpTPFT4zxbU0GLQ0M55Fzo6_wyNnai86WXx99JJHozArcsdNF1YNFHilkcG2VtS3ysvy07JAA-ibaGM7_xeVthNp8Y/s320/DSC_0058.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Michał ma w grupie dwoje dwujęzycznych dzieci. Rodzice są Polakami ale od małego mówili do dzieci po polsku i angielsku. Jestem totalnie zafascynowana jak dzieci z całkowitą swobodą rozmawiają w dwóch językach-jak im wygodniej. Ja odkładałam naukę właśnie na początek przedszkola, by wprowadzać pojedyncze słówka przez zabawę i teraz widzę jak wielki to był błąd. Zaczęłam mówić do dzieci po polsku i angielsku i Misiek na początku zupełnie nie wiedział o co mi chodzi, teraz po kilku dniach jest już lepiej i mam nadzieję, ze Maja "złapie" już naturalnie angielski.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Jestem wielką przeciwniczką zapychania dzieciom czasu różnorakimi zajęciami by tylko go wypełnić, natomiast uważam, ze znajomość języków jest cholernie ważna, więc po co dzieci mają się męczyć w szkole wkuwając słówka, skoro mogą nauczyć się języka w domu-oczywiście jeśli jest taka możliwość...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Zobaczymy jakie będą rezultaty tych moich mądrości:)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Amen</div>
Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-71433381895348973702012-10-16T05:34:00.003-07:002012-10-16T12:37:07.059-07:00Przedszkole<div style="text-align: center;">
Czasu na pisanie brak, a tyle w tym czasie zdążyło się wydarzyć... Misiek przede wszystkim poszedł do przedszkola, pierwszy tydzień był pełen płaczu, bo ...nie chciał wracać do domu:))) w końcu jednak dał sobie przetłumaczyć, ze kiedyś do domu wrócić trzeba....</div>
<div style="text-align: center;">
Ma pierwszego kumpla Kostka, a ostatnio w opowieściach pojawia się również Oliwia. Imion innych dzieci po 1,5miesięcznym pobycie w przedszkolu zupełnie nie pamięta i tu upatruje znaczne podobieństwo do tatusia.:). Generalnie zaadoptował sie famtastycznie choć pojawiły się problemy. Mimo bardzo pozytywnego nastawienia Misiek zaczął moczyć sie w nocy; trwało to ponad miesiąc, narazie odpukać od tygodnia noce suche. Jak widać także pozytywne emocje+potworne zmęczenie moze wywyołać takie rezultaty.</div>
<div style="text-align: center;">
Pojawił sie też problem z traktowaniem Maji: nie pozwala się jej dotknąć, nie chce sie z nią bawić, nie chce żeby dotykała jego zabawek, itd, itp. Takich emocjonalnych i negatywnych zachowań pojawiło sie sporo, jakby fakt pojawienia się rówieśników sprowadził siostrę do kategorii lalki szmacianki. Ręce opadały mi z bezsilności, zmęczenia, umysł gorączkowo poszukiwał pomysłu co z tym fantem zrobić, a gardło zaczynałam zdzierać krzykiem-tak, tak, zaczęłam wydzierać się na własne dziecko...co za koszmar....</div>
<div style="text-align: center;">
Postanowiłam wypróbować na początek metodę tablicy ze słoneczkami za pozytywne zachowanie i ....od 3 dni działa fantastycznie!!!Oby tak dalej a za 4 dni będzie nagroda!:) Ufff mam nadzieję, ze metoda sprawdzi się, bo chwilowo innych pomysłów brak.<br />
A dopóki działa odpoczywam psychicznie:)</div>
<div style="text-align: center;">
Howgh!</div>
Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-4446147057868461452012-08-20T13:26:00.001-07:002012-08-20T13:28:31.096-07:00NaJlepszy komplement<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Oglądam prognozę pogody a Michał zasypuje mnie pocałunkami</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">- Misiek a co Ty mnie tak bardzo całujesz?</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">- A bo Ty taka fajna mama jesteś....</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">BIG SMILE</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">:D</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggxH9VgtUJVo_wYHBiQya85MlmW1uMlKN29Lbx8H7UgVjWFdUsvc06hFAn8FDXLsTQcZpzo8ra9kOmuWeFXaig5fM33dMvEZoOejMVWKZgVk_qUDb0dJEfBDL6bLsORNyEOL6vgia3J3M/s1600/a+051.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="309" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggxH9VgtUJVo_wYHBiQya85MlmW1uMlKN29Lbx8H7UgVjWFdUsvc06hFAn8FDXLsTQcZpzo8ra9kOmuWeFXaig5fM33dMvEZoOejMVWKZgVk_qUDb0dJEfBDL6bLsORNyEOL6vgia3J3M/s320/a+051.jpg" width="320" /></a></div><br />
Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-26863768259579088962012-08-01T11:37:00.001-07:002012-08-01T11:37:31.455-07:00mama<div style="text-align: center;">Noooo nareszcie wczoraj usłyszałam to magiczne słowo: "mama" </div><div style="text-align: center;">jupi, jupi!!!Zajęło jej to trochę czasu....</div><div style="text-align: center;">Pierwsze koty za płoty, teraz już poleci z górki:) Za miesiąc będzie gadać pełnymi zdaniami, hehe</div>Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-12288707232030695292012-07-21T11:40:00.000-07:002012-07-21T11:40:31.674-07:00<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Maja zrobiła mi niespodziankę na Dzień Matki i zaczęła chodzić! ech, dawno nie pisałam...A dziś to już wytrawny piechur!!!</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Niestety kilkanaście ostatnich dni nie było zbyt pogodnych; dziś wreszcie przygrzało słońce wprawiając i mnie i dzieci w radość wielką, bo mam dość wymyślania zabaw w domu. A to jedna z ich ulubionych , odprawianych niemal codziennie rano</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBBvPabiS6Q14vtaV9fIc1d6igTvFXxuqerjC3myqqNKZ8WUEH1BsByVGrJZrIfaexueAF-Z9i6pPBak3IBIUmOvAg523sBau5JMSMsIvHovfH4AGkKjg7GN4HWBUkAVzK9aJ8u0ewvZ8/s1600/ba+017-crop.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBBvPabiS6Q14vtaV9fIc1d6igTvFXxuqerjC3myqqNKZ8WUEH1BsByVGrJZrIfaexueAF-Z9i6pPBak3IBIUmOvAg523sBau5JMSMsIvHovfH4AGkKjg7GN4HWBUkAVzK9aJ8u0ewvZ8/s320/ba+017-crop.jpg" width="299" /></a></div>Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-42621380889717284332012-04-19T12:15:00.000-07:002012-04-19T12:15:50.423-07:00pomoc<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"> Zostawiłam dzieci na moment na tarasie, podczas gdy Michał podlewał kwiatki:) a Maja siedziała na autku-jeździku, z którego NIE POTRAFI sama zejść. Wracam i widzę: </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzfipQqg1xLZTHWNWRc6224NkshBEf6EUnCxGMEg51woOW9Qp8ah9SkZBXBdi9ZP-znptLBe3Vh8a7sR-sgGg9y5dp42FsXlWqY-IxUPXTpu5wV4lZwfps2dcytQq3hQZZ0ZiGf_gd6vA/s1600/de+173.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzfipQqg1xLZTHWNWRc6224NkshBEf6EUnCxGMEg51woOW9Qp8ah9SkZBXBdi9ZP-znptLBe3Vh8a7sR-sgGg9y5dp42FsXlWqY-IxUPXTpu5wV4lZwfps2dcytQq3hQZZ0ZiGf_gd6vA/s400/de+173.jpg" width="269" /></a></div><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9Rcpeq0I_efU3kAcGrcv6RyhoDq3q7AByWcG_825wPyGa0dj08BoNhrmkvOYBSm5EyaFGsmOOVys7wyMPdj4piSp-5ceyueMTs-wyz8PXO75hsdn9rWq9FbO5Tgi_p5ztO9mECJtNRzY/s1600/de+174.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9Rcpeq0I_efU3kAcGrcv6RyhoDq3q7AByWcG_825wPyGa0dj08BoNhrmkvOYBSm5EyaFGsmOOVys7wyMPdj4piSp-5ceyueMTs-wyz8PXO75hsdn9rWq9FbO5Tgi_p5ztO9mECJtNRzY/s400/de+174.jpg" width="269" /></a></div><div style="text-align: center;"> Oczy musiałam mieć jak 5zł!!!! Otóż mało tego, że Misiek postanowił ją poprowadzić za rączki-nigdy tego nie robi-to jeszcze pomógł jej zejść!!! jestem z niego naprawdę dumna! On zresztą z siebie też; jeszcze przed zaśnięciem opowiadał mi jaki jest grzeczny i pomaga Maji...Wspólnych zabaw i pozytywnych sytuacji jest ciągle niestety mniej niż konfliktowych, no ale idzie nareszcie ku lepszemu:) </div>Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-75711127877146334062012-04-17T12:00:00.001-07:002012-04-17T12:01:32.295-07:00Nie pac, Maja!<div style="text-align: center;">Michałek bawi się w pokoju, wychodzę z Mają na rękach do kuchni, stawiam ją na podłodze, zaczyna płakać, bo przecież na rękach lepiej. Dokładnie w tym momencie Misiek uderza się i zaczyna popłakiwać. Czyli stereo. On jednak szybko uspokaja sie i woła:</div><div style="text-align: center;">-Maja nie pac (czyt.płacz), nic mi nie stało sie, walnąłem tylko!!! - Maja natychmiast przestaje płakać:)))</div><div style="text-align: center;">I jak ich nie kochac?:D</div>Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-64577860867388398522012-04-12T12:18:00.000-07:002012-04-12T12:18:26.310-07:00Kluchy na parze<div style="text-align: center;">Kładę Maję spać, więc proszę by Michał został cichutko w pokoju. Leże obok małej i myślę, ze coś tam za cicho. Idę po paru minutach, Misiek siedzi grzecznie z książką na kapapie, pompuch (robiony dzień wcześniej na kolacje) w ręce. Pytam: </div><div style="text-align: center;">-Misiu a skąd masz pompucha?- siadam obok, by mu poczytać</div><div style="text-align: center;">-W kuchni na stole był, maaama!</div><div style="text-align: center;">-acha - pare sekund ciszy... - dałem też rybce troszkę, bo była głodna...-zrywam się i bieg do rybki, by ją reanimować.W locie mam jeszcze nadzieję, ze to tylko kilka okruszków. U bojownika jednak pływa pół buły porwanej na mniejsze kawałki, coby się nam ryba przy przekąszaniu nie zadławiła....No coż, szybka wymiana wody, mycie, czyszczenie...cudownie poprostu, jak miło, że dziecie dba o przyjaciół...</div>Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-79713444033398129602012-04-05T11:57:00.001-07:002012-04-05T12:07:33.604-07:00Maja staje...<div style="text-align: center;">..na nogach, choć na głowie też lubi:) Wyrzuca ręce w górę i czeka co się stanie...za chwilę oczywiście traci równowagę i leci z buzia uśmiechnięta od ucha do ucha, że się odważyła, że się prawie udało:) Oczywiście brawa obowiązkowe. Na szczęście te próby przeprowadza zwykle kiedy jestem obok. Choć beze mnie też próbowała, ale twarde lądowanie chyba ją czegoś nauczyło. To taka ulubiona zabawa ostatnio, a jeszcze kilka dni temu ulubioną była pokazywanie "ile Maja ma kłopotów": łapała się rękami za głowę i kręciła nią uroczo...</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXxTgjm-vM5KtHlU0_Xe5XDZQXn1h5LrXlWczwO0xvB8Wvthi_4ds-tqxRQEdkG7dWwFUKVsS6axrVifOzaDh95RfeUYfg87edAUdh4QWifq1ynpLQryjsZ-mBgHI0m2ybsAwKF1-4U24/s1600/de+117-crop.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="264" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXxTgjm-vM5KtHlU0_Xe5XDZQXn1h5LrXlWczwO0xvB8Wvthi_4ds-tqxRQEdkG7dWwFUKVsS6axrVifOzaDh95RfeUYfg87edAUdh4QWifq1ynpLQryjsZ-mBgHI0m2ybsAwKF1-4U24/s320/de+117-crop.jpg" width="320" /></a></div>Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-43777875343232232852012-03-31T10:33:00.000-07:002012-03-31T10:33:53.775-07:00Farba<div style="text-align: center;">Jak zwykle gdy Maja śpi zaczynam wszystko robić 10x szybciej (choć juz normalne tempo też mam szybkie); tym razem próbuję pomalować donicę na taras. Misiek jak tylko zobaczył co się święci ruszył "pomagać". Tłumaczyłam jak mogłam, że tą farbą nie może malować, kupię mu specjalną i będzie sobie malował gdzie chce, ale ta nie, bo się wybrudzi, bo wszystko wybrudzi dookoła, bo ja szybciutko... Otwarłam puszkę, zamieszałam patykiem i doszłam do wniosku, ze mam pędzel do bani. Drugi jest w piwnicy więc ogłaszam:</div><div style="text-align: center;">-Michałku ja biegnę po pędzel, a Ty pamiętaj, ze NIE WOLNO ZBLIŻAĆ SIĘ DO FARBY!- i oczywiście bieg. Z oddali słyszę:</div><div style="text-align: center;">-nie zbliżam się, nie zbliżam, zbliżam, (eeee, jaja sobie robi!!!),<span style="font-size: x-small;"> zbliżam</span>, <span style="font-size: xx-small;">zbliżam</span>...</div><div style="text-align: center;">Wracam......nie robił sobie jaj ....Nie przepadałam za kolorem naszej elewacji ale teraz podoba mi się jeszcze mniej: ma cudowne mahoniowe plamy rozbryzgane na wszystkie strony patykiem....</div>Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-15381827073626551302012-03-29T11:40:00.001-07:002012-03-29T11:43:54.741-07:00robale<div style="text-align: center;">Zaczęło się to czego się obawiałam od niemal momentu powicia pierworodnego: znoszenie robali do domu...Misiek z namiętnością przynosi mi wykopane w ogrodzie dżdżownice, glisty i itp i biegnie podniecony pochwalić mi się znaleziskiem....Na razie udaje mi się wyperswadować mu zostawienie tych "cacek" w domu tekstami, pt "zakop szybciutko spowrotem robaczki bo tam mama na pewno za nimi tęskni i martwi się o nie"...Ciekawa jestem jak długo jeszcze ten manewr będzie mi się udawał...:)</div><div style="text-align: center;">Chyba się wyprowadzę jak moje dziecię zniesie mi do domu: pająki, myszki, szczurki, chomiki, świnki, jaszczurki, czy coś podobnego... Nawet boję się o tym myśleć. Moja tolerancja dla zwierząt w domu obejmuje jedynie psa, rybki i ewent. kota! Nic mnie nie przekona, że chomiczek ma fajne pyszczki a tchórzofretka wcale nie śmierdzi!!!! I jeszcze pewnie po sobie sprząta, coo???!!! Nie, koniec i kropka!!!</div><div style="text-align: center;">Ufff to się wyżyłam...ciśnienie chwilowo mi zeszło!:)</div><div align="center" class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqjKLDgBCAjvJYVuhSHHiLUQf5uUmnzXDhCAB9iL7yHti0Bi-2s4sGhhl5GvNFJ5LYwip9b2hRzN1Oe4w8NmvjFZB1l6SaDcKJGN2kiQAsvgOuCe_VNVv8Hr8CEA6jTJSkMSE463NulO8/s1600/me+189-crop.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqjKLDgBCAjvJYVuhSHHiLUQf5uUmnzXDhCAB9iL7yHti0Bi-2s4sGhhl5GvNFJ5LYwip9b2hRzN1Oe4w8NmvjFZB1l6SaDcKJGN2kiQAsvgOuCe_VNVv8Hr8CEA6jTJSkMSE463NulO8/s400/me+189-crop.jpg" width="252" /></a></div>Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-60774254984252301192012-03-26T04:03:00.002-07:002012-03-29T11:44:55.713-07:00kuma mać<div style="text-align: center;">Michał siedzi na toalecie. Woła: - mama koooniec!</div><div style="text-align: center;">Moja mama zrywa się by wytrzeć mu pupę:- idę Michałku!</div><div style="text-align: center;">Michał: - Mamę wołałem!!!<span style="font-size: x-small;">...(2sek ciszy. 2tony ciszej): </span>kuma mać!<span style="font-size: x-small;">(zap. fonet.)</span></div><div style="text-align: center;">Ja-???!!!!???!!!???!!!</div>Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-87262369260760460092012-03-23T12:37:00.001-07:002012-03-23T12:43:39.906-07:00Dupa<div style="text-align: center;">Siedzę w kuchni i słyszę dobiegający z pokoju głos Michała:</div><div style="text-align: center;">-dupadupadupadupadupadupadupa......</div><div style="text-align: center;">Zamarłam najpierw</div><div style="text-align: center;">Potem uśmiechnęłam pod nosem</div><div style="text-align: center;">Potem pomyślałam, ze dzięki Bogu to "tylko" DUPA</div><div style="text-align: center;">Następnie dopadł mnie dylemat: reagować???nie ragować??a jeśli reagować to jak??Tłumaczyć??bo przecież nie karcić...</div><div style="text-align: center;">To wszystko w ciągu 5 sekund może...</div><div style="text-align: center;">Zadałam więc WAŻNE pytanie:</div><div style="text-align: center;">-Michałku chcesz kakao?</div><div style="text-align: center;">-Tak mama.</div><div style="text-align: center;">I zapomniał natychmiast o sprawie a ja zdążyłam przeżyć całą gamę emocji...:)</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE6Usx7tguwQMtXxsjMHeEBWCIs3mPHs7kaYlXgCcI6zIAPXFqsoqJ-nhryrehgSU8mk58Ebr2KBU2XL-8nya_ccqB6xA6H6IDMSILeVWnde45rtlmr2ECFZmklsQ3xeYdW9li5Z_UKxs/s1600/su+018-crop.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE6Usx7tguwQMtXxsjMHeEBWCIs3mPHs7kaYlXgCcI6zIAPXFqsoqJ-nhryrehgSU8mk58Ebr2KBU2XL-8nya_ccqB6xA6H6IDMSILeVWnde45rtlmr2ECFZmklsQ3xeYdW9li5Z_UKxs/s320/su+018-crop.jpg" width="320" /></a></div>Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1283477132996801270.post-2995483654772092122012-03-22T13:43:00.003-07:002012-03-22T13:48:42.629-07:00Maja i Fred<div style="text-align: center;"><span style="font-family: "Arial", "Helvetica", sans-serif;">Maja panicznie boi się naszego psa, Freda. Na jego widok najpierw pohukuje jak sowa:) a gdy pies podjedzie za blisko wpada w płacz. Wczoraj zobaczyła jak bawi sie z nim Michał zataczając się przy tym ze śmiechu; zebrała chyba całą odwagę i wyciągnęła rączki próbując go dotknąć. Pozwoliłam jej dotykać sierści a ona najpierw pohukiwała a zaraz potem wrzeszczała z emocji (nie płakała)! I dalej głaskać go ile wlezie drąc się przy tym wniebogłosy!!! Ale nie odpuściła!! Moje 11-miesięczne dziecko uczy się przełamywać lęki:) Zuch dziewczyna!</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpjz4dvk0dQW5HmZRj9XYFvRmGBGaK6UlV-_2kfjge4USpJS6xsrjwDqKJkNmuXvGYdVdvqYBfet0ceBl8fc4tvxpXbi1jLaCZsoRsak4ssZSxPlm1Ed0rh5JMaE6pRPk4xh8xYr_0_Do/s1600/de+049.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="267" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpjz4dvk0dQW5HmZRj9XYFvRmGBGaK6UlV-_2kfjge4USpJS6xsrjwDqKJkNmuXvGYdVdvqYBfet0ceBl8fc4tvxpXbi1jLaCZsoRsak4ssZSxPlm1Ed0rh5JMaE6pRPk4xh8xYr_0_Do/s320/de+049.jpg" width="320" /></a></div>Asiahttp://www.blogger.com/profile/04912496187342175233noreply@blogger.com0