piątek, 23 marca 2012

Dupa

Siedzę w kuchni i słyszę dobiegający z pokoju głos Michała:
-dupadupadupadupadupadupadupa......
Zamarłam najpierw
Potem uśmiechnęłam pod nosem
Potem pomyślałam, ze dzięki Bogu to "tylko" DUPA
Następnie dopadł mnie dylemat: reagować???nie ragować??a jeśli reagować to jak??Tłumaczyć??bo przecież nie karcić...
To wszystko w ciągu 5 sekund może...
Zadałam więc WAŻNE pytanie:
-Michałku chcesz kakao?
-Tak mama.
I zapomniał natychmiast o sprawie a ja zdążyłam przeżyć całą gamę emocji...:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz