czwartek, 5 kwietnia 2012

Maja staje...

..na nogach, choć na głowie też lubi:) Wyrzuca ręce w górę i czeka co się stanie...za chwilę oczywiście traci równowagę i leci z buzia uśmiechnięta od ucha do ucha, że się odważyła, że się prawie udało:) Oczywiście brawa obowiązkowe. Na szczęście te próby przeprowadza zwykle kiedy jestem obok. Choć beze mnie też próbowała, ale twarde lądowanie chyba ją czegoś nauczyło. To taka ulubiona zabawa ostatnio, a jeszcze kilka dni temu ulubioną była pokazywanie "ile Maja ma kłopotów": łapała się rękami za głowę i kręciła nią uroczo...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz